|
roku 2002 maj gorącym nastał upałem wokół nas roślinności wszelkiej zieleni kipiącej przydając, za czem jasnym się stało że czas chłodny nareszcie zakończył się. Kwitnąca ziemia Dracońska z nagła się do życia obudziwszy zaczęła czynów walecznych synów swych wyglądać. Tak też i Książę Wszebor uznał, że czas najwyższy, aby potęgi swej dokazać i należytej chwały Draconii przysporzyć. A czas właśnie po temu zdawał się być najodpowiedniejszy, bowiem niespokojności wielkie na północy i wschodzie Midgardu już kilka miesięcy wcześniej dziać się poczęły. Gdy raz pierwszy wieści na dwór Księcia dotarły o walkach w Winlandzie się toczących zdały się opowieściami z krain tak odległych, że nieomal jako legendy opowiadane były. Wkrótce też uwiadomiono nas, że Thorolf Biały Kruk godność Jarla postradał i do graniczącego z Draconią Elderlandu zbiec musiał przed gniewem Sigurda, który odtąd całym Winlandem zawładnął i Jarlem obwołan został. Nowy Jarl potężne siły zgromadził i owymi w pościgu za Thorolfem na Elderland uderzył, dzięki czemu Książę nasz raz pierwszy okazję miał zetknąć się z owym sławnym wojownikiem i godnie obecność swą
|
|
w Midgardzie zaznaczyć. Dotąd bowiem woje dracońscy nie mieli okazji jeszcze z innymi wojami Midgardu w walce się zetknąć. Książę Wszebor w pomoc Świtowojowi do obrony
Świtogrodu z niewielkim orszakiem wyruszył gdzie ramię w ramię z nim i Thorolfem potędze Jarla czoła stawili. Wszebor z drużyną swą w boju okrutnie się wsławili,
a opatrzności jeno Sigurd zawdzięczać mógł, że żyw, choć okulawion srodze, spod ręki naszego Księcia wyszedł. Świtogród, a z nim Elderland cały, obronionymi zostały a Sigurdowe wojska wróciły do domu pobite. Jednakże ważna jeszcze jedna sprawa się tam stała, a to zaś taka, że Jarl Sigurd Księcia Draconii pierwszy raz spotkać
|
|