|
w namiocie Herbaciarni Podróżnej, która z krain wschodu na festiwal ów przybyła. Tam
Dracoński poczet wreszcie jak w domu poczuć się mógł, bowiem i herbaty zacnej Tuaregów mogliśmy popić i shishe wypalić miętowo-truskawkowym tytoniem ją nabiwszy.
Tam bez mała dwie godziny na odpoczynku we wnętrzu z Klimatyzacją spędziliśmy ku rozpaczy Magnusa, któren choć Dracończyk
|
|
jako my wszyscy, jednak chyba podrzutek bo się ani w luksusie takowym, ani przepychu i odpowiednim do niego lenistwie lubować nie
potrafi.
Książęcy poczet jako się rzekło do walk się nie pchał, aleć za to kontakty dyplomatyczne liczne nawiązywaliśmy po obozie spacerując, jak też wyszukaliśmy wielu rzemieślników zacnych z dalszych i bliższych stron aby kontakty handlowe Księstwa rozwinąć. Tak też i wielce owocnyą wyprawa owa była i kontenci z faktu owego do domu mogliśmy się udać w spokoju pewni, że na pożytek Księstwu poszła.
Spisał:
Kanclerz Książęcy
Daeris d'Ostear
|
|