|
nia 27 kwietnia roku 2002, Dracończycy pod przewodnictwem miłościwie im panującego Księcia Wszebora wybrali się do Rynii, gdzie nad brzegiem wzburzonych odmętów Zalewu Zegrzyńskiego obozowisko swe rozbili Wikingowie z Jomsborga, dużo zacnych gości spraszając. Pogoda była iście skandynawska, gdyż słońce na przemian z deszczem się pokazywało, a wiatr od wody targał na wszystkich odzienie i przeszywał do szpiku kości, lecz niestraszne nam były te aury kaprysy, gdyż zabawa była przednia!
Wielu nowych wojów Dracończycy tam zapoznali, przede wszystkim gospodarza owego spotkania, zacnego Jarla Einara i jego
kompaniję, lecz także znajome twarze tam się pokazały, na ten przykład Biorg z Menska, Thorolf Biały Kruk, Hellmut Jarl Hirdy Czerwonego Wilka czy też Bjorn.
|
|
Pojawił się tam też Rej przemiły, który to na Grunwaldzie na naszym Dracońskim garnuszku... pardon, kociołku egzystował. Ze
wszystkimi pierwszego wieczora przy misach przepysznej gorącej kaszy z grzybami się spotkaliśmy, a był to jedynie wstęp do dalszej okazanej nam przez gospodarzy gościnności.
Całą sobotę wiele się działo nad brzegami Zalewu, a to zaraz po śniadaniu, którym nas ugoszczono, szkoła walk się zaczęła, gdzie Jarl Einar sztuczki z mieczem zaczerpnięte od zachodnich Wikingów pokazywał. Z kolei Michał z Brochowa skorzystawszy z okazji walkę kiścieniem Jarlowi przybliżyć postanowił. Pani Joanna i Pani Finnarwen w tym czasie podziwiały piękne widoki okolicy,
w szczególności zaś drakkar, który własnością Jomsborczyków jest i przy
|
|