Atrament

Możemy rozróżnić dwa główne typy atramentu: pierwszy jest to atrament węglowy, produkowany z węgla drzewnego lub brunatnego zmieszanego z gumą; drugi to atrament metalowo-galasowy, powstający z mieszanki roztworu kwasów taninowych z siarczanem żelazawym (siarczanem miedzi) i dodatku gumy. Atrament węglowy pojawia się w świecie starożytnym i wczesnym okresie średniowiecza na wschodzie, i znajdujemy go w licznych receptach medycznych aż do XII wieku. Potem bardziej popularny i powszechny w użyciu stał się atrament galasowy.
        Receptura tego atramentu jest następująca: powstaje on z galasu, czyli z dziwnego tworu jaki rośnie na liściach i gałązkach dębu. Galas tworzy się, kiedy osa składa jajeczko w rozwijającym się pączku dębu a wokół larwy zaczyna się formować bladozielona kula. Kiedy larwa przepoczwarzy się w dorosłego owada, drąży dziurę aby wydostać się na zewnątrz. Po opuszczeniu swego "osłonki" pozostawia owoc pełen kwasów taninowych. Teraz galasy miażdży się i zaparza przez kilka dni w deszczówce na słońcu lub przy ogniu. W 1619 r. lekarz Pietro Maria Canepario napisał, że

można przyspieszyć ten proces przez gotowanie galasów tak długo, ile trzeba czasu na trzykrotne powiedzenie Pater Noster. Czasami używano białego wina lub octu winnego zamiast wody deszczowej. Mamy już pierwszy składnik atramentu. Drugim jest siarczan żelazawy, zwany siarczanem miedzi, zielonym witriolem lub salmartis. Składnik ten był produkowany lub wydobywany w Hiszpanii poprzez odparowywanie wody z pokładów żelaza w glebie. W późnym wieku XVI siarczan ten był otrzymywany przez polewanie kwasem siarkowym starych gwoździ, następnie filtrowano powstały płyn i mieszano go z alkoholem. Teraz łączono obydwa składniki, mieszając je gałązką figową (według Palatino, 1540 r.). Powstały roztwór stopniowo zmieniał barwę od bladego brązu do czerni. Dla zagęszczenia dodawano porcję gumy arabskiej (jest to wysuszony sok z akacji, przywieziony do Europy z Egiptu i Azji Mniejszej).

Spis treści
Co nowego?
Księstwo Draconii
Kroniki
Prawa
Życie codzienne
Polecamy