Wilcza_napaść

Czas płynął nad wyraz spokojnie po dniach wielkiej bitwy po Płudami a Książę nasz kolejne posunięcie planował przeciw Jarlowi Hellmutowi gdy wieści nas doszły, że w Winlandzie wcale spokój, jak nam się zdawało, nie zapanował. Oto posłańcy zdyszani wieści przynieśli, że sprzymierzeńcy niedawno całkiem przez Konunga w pył rozbici znów się zebrali w lasach pod Helluborgiem i na gród ów ruszyli. Konung na pomoc Księcia naszego wezwał, ale że sam z wojskiem do bitwy się nie stawił nagle cała sytuacja polityczna odwróciła się. Konung Sigurd pogromca Winlandu z dnia na dzień w ściganego zwierza się zamienił i przed wojskami sojuszników uchodzić musiał po lasach głowę kryjąc bo go też zaraz wszyscy sojusznicy odstąpili przed nową siłą w Winlandzie korząc się. Ale o tym inna, opowieść traktuje bowiem wypadki te w Kronikach Draconii osobne miejsce zajmują. Dość, że Jarl Hellmut upojon chwałą sojuszu zaraz postanowił przy pomocy Thorolfa i reszty Sigurdowych wrogów swoje interesy załatwiać...
    W międzyczasie zima pobieliła ziemie Draconii otulając wszelką zieloność puchem białym gdy pod bramy grodu stołecznego Służewa zwiadowcy znad granicy nieodległej przybyli z wiadomością, że się armia Jarla Hellmuta przez Vistulę przeprawiła

i szybkim marszem ku granicy zmierza. Rozesłał tedy Książę nasz wici do swych wasali coby zbrojnie się zaraz stawiali aby najazd nagły odeprzeć. Zaś oczekując na sformowanie armii swej, co już w większości na zimowych leżach przebywała zwiadowców i szpiegów słał aby mu o sile i kondycji wroga donosili.
    Jakież było zdziwienie Ksiecia naszego, gdy zwiad doniósł mu wkrótce, że w armii Jarla Hellmuta Thorolf Wygnaniec, przyjaciel nasz pono szczery, maszeruje wraz z ludźmi swemi! Zewsząd Książę spodziewać się przeca mógł zdrady czy napaści, ale nie od tego wojownika, któren dotąd za zwierciadło prawości uchodził na Dracońskim dworze! Wiele przecież dobrego zaznał od nas Thorolf, zawsześmy też gotowi byli osłonić go przed gniewem Konunga Sigurda choć ów naszym sprzymierzeńcem był, a i były czasy, że gdy w potrzebie się Thorolf znalazł po jego stronie Książę stawał przecie. Nie czas jednak było niegodziwości ludzkie rozpatrywać i owymi się zamartwiać, bowiem zagrożenie okazało się realnym wcale być! Poza Thorolfem maszerowało przeciw nam wielu najemników jeszcze i sojuszników Jarla Hellmuta łasych na bogactwa ziem naszych dostatnich. Wkrótce też łupieżcy przez granice przeszli i na gród stołeczny Księcia forsownym marszem ruszyli.

Spis treści
Co nowego?
Księstwo Draconii
Kroniki
Prawa
Życie codzienne
Polecamy